Świadoma pielęgnacja włosów opiera się na dostarczaniu im trzech podstawowych grup składników: protein, emolientów i humektantów. Razem tworzą one tzw. równowagę PEH, której utrzymanie jest kluczem do zdrowych, lśniących kosmyków. Każdy z tych elementów pełni inną rolę: proteiny odbudowują włókno włosa, emolienty natłuszczają i chronią przed utratą wilgoci, a humektanty nawilżają, przyciągając cząsteczki wody do wnętrza włosa. Brak równowagi między nimi szybko odbija się na kondycji fryzury, dlatego warto poznać potrzeby swoich włosów i nauczyć się je zaspokajać.
Proteiny (np. keratyna, jedwab, kolagen) działają jak budulec, uzupełniają ubytki w strukturze włosa. Dzięki nim pasma stają się mocniejsze, bardziej sprężyste i pełne objętości. Emolienty (różnego rodzaju oleje i masła, ale też np. silikony czy woski) tworzą na powierzchni włosa warstwę ochronną. Zapobiegają nadmiernemu odparowywaniu wilgoci i wygładzają łuski, przez co włosy są miękkie i błyszczące. Humektanty (np. gliceryna, aloes, pantenol, miód) to substancje higroskopijne, które wiążą wodę w strukturze włosa. Intensywnie nawilżają kosmyki, nadając im elastyczność i zdrowy wygląd. Aby włosy prezentowały się najlepiej, potrzebują zarówno „cementu” w postaci protein, ochronnego otulenia od emolientów, jak i dawki nawilżenia z humektantów.
Kluczem do równowagi PEH jest obserwacja włosów i reagowanie na ich stan. Przeproteinowanie (nadmiar protein) objawia się sztywnością, matowością i łamliwością kosmyków – wtedy należy sięgnąć po więcej nawilżających humektantów i wygładzających emolientów, a ograniczyć proteiny na pewien czas. Z kolei gdy włosy są zbyt miękkie, oklapnięte, szybko się przetłuszczają i brakuje im objętości, możliwe że dostają za dużo emolientów lub humektantów, a za mało protein. W takiej sytuacji warto wprowadzić do rutyny więcej produktów proteinowych (np. maskę keratynową) i unikać przeciążania pasm olejami. Suche, puszące się włosy bez połysku mogą sygnalizować niedobór emolientów, wtedy pomogą olejowania albo odżywki bogate w oleje i masła.
Jak zatem utrzymać równowagę PEH? Przede wszystkim stosuj zróżnicowane kosmetyki i planuj pielęgnację w cyklach. Możesz np. ustalić, że raz w tygodniu używasz maski proteinowej, raz intensywnie nawilżającej (humektantowej), a przy kolejnych myciach sięgasz po odżywki z przewagą emolientów. Wielu osobom służy metoda OMO (odżywka - mycie - odżywka), pozwalająca łatwo wpleść dodatkową dawkę nawilżenia lub protein przed właściwym myciem.
Ważne jest, by nie popadać w skrajności - przez cały czas obserwuj swoje włosy i reaguj na bieżąco. Jeśli po pewnym czasie kosmyki stają się szorstkie i łamliwe, zrób przerwę od protein. Gdy zaczynają być zbyt ciężkie i szybko tracą świeżość, postaw na lżejsze formuły i dodaj coś, co zwiększy objętość (np. lekką odżywkę z proteinami lub płukankę octową domykającą łuski).
Równowaga PEH to ciągłe dostosowywanie pielęgnacji do aktualnych potrzeb włosów. Opanowanie tej sztuki sprawi, że Twoje kosmyki odwdzięczą się pięknym wyglądem i dobrą kondycją każdego dnia.