Narzędzia termiczne są nieodłącznym elementem wielu codziennych fryzur, ale przy niewłaściwym użyciu mogą zniszczyć włosy.
Kluczem do bezpiecznej stylizacji jest zawsze produkt termoochronny. Przed użyciem prostownicy czy lokówki należy spryskać włosy sprejem ochronnym lub nałożyć serum, które wytworzy na włosach barierę przed wysoką temperaturą.
Nie warto prostować wilgotnych włosów, bo para wodna wtedy „wybucha” we włosie – lepiej wysuszyć je do około 80% naturalnie (lub letnim powietrzem z suszarki) i dopiero wygładzać. Ustawienie narzędzia na umiarkowaną temperaturę (np. 160–180°C zamiast maksymalnej) oraz szybkie przesuwanie po pasmie zmniejsza uszkodzenia.
Nowoczesne suszarki z jonizacją sprawiają, że włosy schną szybciej i zachowują wilgotność, a na zakończenie suszenia warto użyć zimnego nawiewu – domknie on łuski włosów, nadając im blask.
Po stylizacji termicznej pomocne jest zastosowanie olejku lub fluidu na końcówki, by uzupełnić utraconą wilgoć. Jeśli chcemy ograniczyć użycie prostownicy, można od czasu do czasu wypróbować fryzurę na mokro lub pracować z puszystymi lokami suchego szamponu.
Pamiętajmy, że najzdrowsze włosy to włosy traktowane delikatnie – stosując się do tych zasad, można bez szkody dla kondycji często zmieniać fryzury na gorąco i cieszyć się jednocześnie gładką, lśniącą fryzurą.